Potrzebujemy:
- naczynie żaroodporne lub brytfankę. W ostateczności garnek bez plastikowych uchwytów.
- nóż
- deskę do krojenia
- piekarnik lub mikrofalówka
- makaron świderki, muszelki, falbanki lub jakikolwiek posiadany (w ostateczności może być nawet spaghetti)
- cebulę
- dwie laski kiełbasy śląskiej lub innej znalezionej bądź upolowanej w sklepie
- 200g żółtego sera (najlepiej starty ale plasterki też dadzą radę)
- masło
- sól, pieprz, ketchup
- cebulę obieramy i kroimy w kostkę
- kiełbasę kroimy w kostkę
- gotujemy makaron
- do wrzątku wrzucamy pół paczki makaronu i gotujemy około 15 minut
- UWAGA gotujący się makaron lubi kipieć
- makaron odcedzamy
- dodajemy cebulę, kiełbaskę i połowę sera (jeżeli jest w plasterkach to uprzednio go kroimy)
- dodajemy łyżkę masła
- solimy, dodajemy pieprz
- mieszamy wszystkie składniki
- naczynie żaroodporne smarujemy masłem i przekładamy przygotowaną masę
- posypujemy pozostałym serem oraz polewamy ketchupem i wstawiamy do piekarnika
- pieczemy około 20 minut w 180C
Jeżeli nie posiadamy piekarnika można wykorzystać mikrofalówkę. Smak gotowej potrawy w dużej mierze zależy od wykorzystanej kiełbaski. Cebulkę można wcześniej podpiec na patelni. Wszelkie modyfikacje dozwolone.
Smacznego!!!
Osobiście polecam więcej sera (ok 500g), najlepiej sprawuje się ser typu "salami" jest on jednym z wygodniejszych i smaczniejszych serów przy obróbce termicznej (w szczególności odradzam wszelkie sery z dziurami).
OdpowiedzUsuń